To było chyba nasze najgorętsze szkolenie w tym sezonie – temperatury na poziomie 30 stopni, bezwietrznie, błękitne bezchmurne niebo i litry spożytej wody… Tym razem spotkaliśmy się w 100%-męskim 9-osobowym gronie składającym się z fotografów i filmowców.
Takie zacne grono osób z dużym doświadczeniem fotograficznym poskutkowało między innymi tym, że od jednego z kursantów dostaliśmy fajne zdjęcia dokumentujące przebieg kursu – ich autorem jest Tomasz Żurek, któremu z tego miejsca dziękujemy i polecamy jego usługi – http://tphoto.pl/!
Klimatyzowana sala była oazą, z której mało komu chciało się wychodzić. Upał dawał się we znaki, a na naszym polu lotów jest tylko jedno drzewo, pod którym można znaleźć odrobinę cienia.
Mimo upałów wszystkim humory raczej dopisywały, a kursanci nie unikali wykonywania ćwiczeń – czy to w locie czy na ziemi np. podczas kalibracji kompasu…
Co kilka lotów przerwa była potrzebna nie tylko nam, ale i naszym dronom – przy tych temperaturach i lotach wykonywanych jeden po drugim silniki były mocno rozgrzane, podobnie jak pakiety, które wymagały chłodzenia po każdym locie…
Ostatecznie z powodzeniem zakończyliśmy szkolenie po 3 dniach, choć z niektórymi kursantami spotykaliśmy się jeszcze w kolejnym tygodniu i tuż przed samym egzaminem. Zawsze umożliwiamy takie spotkania (nieodpłatne, w ramach szkolenia) z osobami z kursu, które nie czują się jeszcze pewnie, chcą jeszcze polatać pod naszym okiem lub dopytać o kwestie teoretyczne.
0 komentarzy