Z dniem 6. grudnia zakończyliśmy prawdopodobnie ostatnie szkolenie grupowe UAVO VLOS w tym roku. Rozpoczęliśmy je ostatniego dnia listopada (30.11.2017) we czwartek. Jeszcze dzień wcześniej liczyliśmy, że uda nam się zrobić to szkolenie w formie mieszanej: wykład naprzemiennie z lotami…
Niestety – czwartek z rana przywitał nas takim widokiem z okna sali konferencyjnej Hotelu Kontrast, w której prowadzimy szkolenia:
Śnieg padał od rana do samego wieczora w zasadzie bez przerwy. Wykorzystaliśmy ten czas na wykłady, ale brak lotów tego dnia pozostawił niedosyt. Prognoza na piątek była obiecująca jeśli chodzi o opady śniegu (czy raczej ich brak) więc nastawiliśmy się na latanie drugiego dnia szkolenia…
I nie odpuściliśmy. Mimo mrozu i drętwiejących palców na drążkach każdy z kursantów wykonał po 3 loty, które dały nam już wstępne pojęcie o umiejętnościach uczestników kursu.
Niestety krótkie grudniowy dni zmusiły nas do zakończenia latania około 16:00 gdy zapadł już zmrok. Szkolenie potrwało do około 20:00 i tym samym zamknęliśmy część teoretyczną. Na kolejne loty umówiliśmy się z kursantami na sobotę, 3-go dnia szkolenia.
W sobotę zaczęliśmy latanie od 9:00 w cyklach 2-godzinnych (2 osoby co 2 godziny, żeby wszyscy nie stali i nie marznęli czekając na swoją kolejkę). Choć pogoda rano robiła nam nadzieję na słoneczny (choć wciąż mroźny dzień) niestety niskie ciemne chmury przyniosły opady śniegu jeszcze przed południem i… w zasadzie padało już bez przerwy do zmroku.
Mimo wszystko nie odpuściliśmy aż każdy nie wylatał przysługującego mu czasu. Jak widać ani mróz nie jest przeszkodą, ani nawet padający śnieg – by zaprzestać lotów. Oczywiście wszelkie bezpieczeństwo musi zostać zachowane, a ewentualna awaria sprzętu była wkalkulowana w loty. Swoją drogą – wysłużone, ale niezastąpione DJI Phantom 2 dają radę nawet w takich niełatwych warunkach. Póki były w powietrzu padający śnieg na nich nie osiadał, bo pęd powietrza ze śmigieł zdmuchiwał wszystko z obudowy. Po wylądowaniu trzeba było tylko zrobić szybką wymianę pakietów zasilających i znów w górę!
Brawa należą się też dla kursantów, którzy mimo mrozu i śniegu nie odmówili latania – spisali się na medal. Kilka dni temu (7.12.2017) podeszli do egzaminu państwowego zdając go bez większych problemów. Gratulujemy!
0 komentarzy